czwartek, 18 listopada 2010

Norwegia, gdzie zmierzch z brzaskiem witał się i żegnał prawie w jednym miejscu





ciemno było prawie do połowy kwietnia, aż nagle zrobiło się jasno.
z miejsca tak temperatury skoczyły do plus nastu, słońce promienieć zaczęło się radośnie od rana do rana
bo tak jak do tej pory nie było go w ogóle niemalże, tak od tej pory nie zachodziło już wcale.
a dzień trwać zaczął sobie noc i dzień prawie na okrągło.





pamiętam widok bosych stóp  w klapkach, wtedy, pana w garniturze idącego ulicą Bergen,
widok ów uprzytomnił mi jak tęsknić muszą zawrotnie tutaj za ciepłem promieni od słońca..
stałam tak w tym nareszcie jedynie polarze i uśmiechałam się do tych białych, nagich palcy w japonkach jak do oswobodzonych ciepłem z kajdan zimna zwiastunów wiosny.



tam się czeka na tą jasność niezwykle tęsknie i łapczywie docenia się jej nadejście.
..mówi się, że im więcej tracisz tym mocniej doceniasz.
tymczasem lata w Norwegii do upalnych nie należą, ale jak odchodzą to na bardzo długo..
hmm - im dłużej tęsknisz..tym mocniej?
:) ważne jest nie zgubić w sobie ..emocji.
 a jak czekać to tęsknić, by nie zobojętnieć.




4 komentarze:

  1. Ta chatynka urocza, chętnie spędziłabym tam kilka dni norweskiego lata. Ale wolę jednak nasze, może niezbyt długie, ale z pewnością dłuższe, lato :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) lata takie jak nasze i ja stawiam ponad innymi laty..

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba warszawska pogoda przypomina teraz norweską noc;-)) Nie byłam w Norwegii, ale podejrzewam, że przypomina północne części Kanady. Nie mogłabym żyć w kraju, gdzie słońce jest rarytasem ;-))
    Piękny ten bratkowy dach ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. przyznam, że miałam ochotę na tę Norwegię na długo zanim się w niej służbowo znalazłam..kusiły mnie fiordy. Tymczasem dusza słowiańska w tym nieprzyzwoicie przejrzystym powietrzu i wszechobecnej nieznośnie skale - poczułam cierpi. Wiesz Blue, że pojść tam gdzie oczy poniosą nie można? To co wyglądało np na łąkę - okazywało sie być kamieniskiem pokrytym mchem i trawami.. wyglądało przepieknie..ale poczucie takie miałam, że mimo braku krat jestem uwięziona - przez tą niemożnać pojścia ot tak sobie..na przełaj. Ładnie i nieładnie w tej Norwegii było :)

    OdpowiedzUsuń