Kochani z okazji Swiąt życzę Wam.. pewnego gruntu pod stopą:)
i zapraszam raz jeszcze tam, gdzie zdarza się znika perspektywa znienacka i bielo-czerń uszczegóławia plan pierwszy bajecznie .. gdzie można spokojnie pomyśleć sobie..i ciszę słyszeć wyraźnie..
..ciii:)
Pomilczmy razem...:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać tego bloga.... :) pani Doris ;)
OdpowiedzUsuńA jak jeszcze widzę góry to odlatuję...
pozdrawia serdecznie - Baśta-faśta (tak mówi ostatnio do mnie moja bratanica) :)
:) po cichu dodam tylko - niezwykle to przyjemnie z Wami akurat tę ciszę ciszyć sobie, bardzo:)
OdpowiedzUsuńWydrapać, to się raczej tak wysoko nie wydrapię, ale znaleźć się tam, wysoko i poczuć tę ciszę...
OdpowiedzUsuńO tak.;-)))
:) jak uda mi się wreszcie wkleić to co ciagle do tej pory z tajemniczych jakiś powodów nie udaje mi się.. to bez wydrapywania - myślę szansę mieć będziesz miała poczuć.. kiedyś ;) uściski ciepłe:)
OdpowiedzUsuń