czwartek, 16 grudnia 2010

Moje pierwsze pod górkę :)


skąd jestem?..:) z mojego lasu.
Pierwsze pięć lat dzieciństwa, to brzozy, sosny rozłorzyste, jagodziny, ochinie, dywany wrzosów, intensywnie pachnące bagna, zielony kajak i schowane w lesie ogromne jeziorko.
Chałupa - zwana rodzinnie Starą Chałupą to miejsce skąd początek biorą moje sentymenty.
Zaklinaliśmy tam z bratem niepogodę, jako Tehawanka i Poranna Rosa, upalnymi popołudniami w rytualnmym tańcu wołając: 'deszcz, burza, grad'...
Skakaliśmy ze skarpy piaszczystej z ciotecznym rodzeństwem, okrzykiem oznajmiając w kogo się właśnie wcielamy: 'skaaaczeee Jaaacek Pszczołaaaaa!!!'
Biegaliśmy w sobie znane miejsca po nasze borowiki..albo kryliśmy się w wykopach przed 'wrogiem'..
Zadziwiające jak żywo i szczególowo pamiętam.. obrazy z tamtego krótkiego okresu mocno żywe mam ciąle..
Szczególnie droga do Starej Chalupy:



Drałowalismy nią dzien w dzień i wydawało mi się, że przemierzamy kilometrowe przestrzenie.. kresem jej było pokonanie wzniesienia, za którym już tylko parę kroków do furtki.
Kiedyś po latach szłam nią jako nastolatka i ..doszłam po płaskim. Górka zniknęła.
Las i jezioro wtedy wciągnieto pod obszar rezewatu.. i byłam przekonana, że skoro porobili drenaże w jeziorku by je chronić..to pewnie z równie mądrego powodu rozjechali te naszą górkę, bo może chodzić pod nią nie było np. ekologiczne jednak.
Z czterohektarowego jeziorka zostało niewiele..:



Aż długo potem, lat dobrze długich  parenaście znowu, na jednym rodzinnym spotkaniu, Ciocia, co ciągle mieszka w tym małym miasteczku, spytała:
- 'Dorota? a pamietasz tę górkę przed waszą Starą Chałupą? Byliśmy tam z wujkiem na spacerze niedawno i wiesz co?.. jest górka:) !!!'

Pojechałam i  usiadłam sobie na tej drodze..
..:) jeeeest, faktycznie jest.
jest czas, że ją widać..
jest czas, że się ją po prostu czuje..

4 komentarze:

  1. Ja niestety blokowe dziecko jestem, ale namiętnie korzystałam z uroków zaprzyjaźnionej leśniczówki, więc chyba Cię rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ..góra z górą, jak powiadają.., ale Wędrowca z Wędrowcem zejdzie zrozumienie zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęśliwie, mam też takie wspomnienia z powodu rodziny zamieszkałej niedaleko lasu. 'Górki' tam były wszędzie i jeziorko, a właściwie staw, co się nazywał Wzory..Ech, dawnoooo to było ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. ..ale żywe w pamięci..to piękne:)

    OdpowiedzUsuń